Śniadanie do łóżka?


Jak to jest z tym śniadaniem do łóżka ? Fakty czy mity? W moim życiu zdażyło się jeść w łóżku zaledwie kilka razy i wierzcie mi, nie było komu zbierać okruszków. Co prawda nie czułam się jak bohaterka romantycznej powieści pachnąca różami, ale nie było źle. Myślę teraz czy ludzie w tak zabieganym świecie mają czas by zjeść wspólnie śniadanie. Takie zwyczajne, rodzinne, przy stole. Jak to jest u Was? Jadacie wspólne śniadania? Czy w ogóle jadacie śniadania? U mnie bywa tak, że nie mam czasu na nie, albo zwyczajnie nie jestem głodna. Bardzo często jadam w biegu, w przerwach od zwykłych zajęć i często sama. Czy to źle? Pewnie tak! Przecież cudownie jest jeść w gronie najbliższej rodziny. Niestety nie zawsze jest to możliwe. Dlatego też, gdy mam czas i chęci na posiłek z rana, a jestem sama to chcę by wyglądał ładnie. Czy choć w taki sposób nie mogę się rozpieścić?  Wiem! To mała rekompensata ale zaraz na duszy zrobi się weselej. Tak też dziś uczyniłam.
Przygotowałam tost z ciemnego pieczywka, a na nim znalazł się pieczony plaster szyneczki i sadzone jajko. Avocado lubi jajko, pomyślałam. Wiec również znalazło się na talerzu. Trochę zieleniny, pomidorki i na koniec, mój ukochany świeżo mielony pieprz. Oto śniadanie! Wiadomo.... lepiej smakuje z kimś bliskim i takie chwile przy wspólnym stole powinny zdarzać się jak najcześciej ale.... jak się nie ma co się lubi (w danej chwili) to się lubi co się ma!
A ja? Ja dziś miałam tosta i pyszny świeży sok pomarańczowy !

Komentarze

  1. Miło jest zjeść śniadanie całą rodziną ale niestety nie każdy ma taką możliwość. Ale jedno jest pewne. W towarzystwie zawsze jesz więcej.
    PS. Wpadnę jutro na śniadanie :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam śniadania z Tobą !!!! Nie ma jak babskie pogaduchy przy czymś dobrym!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Smakuje tylko wtedy jak nie trzeba nic przy nim robic;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy dzieci byly w domu, na weekendach zawsze jadalismy wspole sniadania.
    W tygodniu natomiast - miare mozliwosci obiady a juz obowiazkowo kolacje.
    Ten zwyczaj celebrujemy do dzis, kiedy jestesmy razem - zawse wpolnie jadamy posilki. Albo je sami przygotowujemy albo wychodzimy na nie razem. Czasem z synem umawiam sie na sniadanie, albo on zabiera mnie na bruch-e pokazujac hipsterowskie knajpki.
    Nie wyobrazam sobie jadania do telewizji, albo roszady domownikow.
    Ale to moje klimaciki :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty