Jesienny niezbędnik! 

Są takie dni jak dzisiaj, że nie mogę znaleźć miejsca dla siebie. Męczę się we własnym życiu, bez większych powodów. Małe codzienne problemy, zamieniają się w gigantyczne przeszkody, nie do pokonania. Cholera! Skąd brać siłę? No cóż, sezon jesiennej chandry uważam za otwarty!!! Trzeba się z tym pogodzić, ale nie poddawać. Jest wiele pomysłów na to, by poczuć się lepiej. Więc do dzieła! Mieszkając na wyspach, często odnoszę wrażenie, że jedyną porą roku dostępną tutaj, jest właśnie jesień. Dlatego dobrze jest, zażywać jakieś witaminy aby organizm nie szalał z tęsknoty za słońcem. Najlepsze będą naturalne soki z owoców i warzyw. Tak więc pamiętajcie, aby na waszych talerzach, jak najcześciej gościły dobre i pełnowartościowe produkty. Nie tylko urozmaicą smakowo posiłki, ale swoimi pięknymi kolorami, będą cieszyć nasze oko i przywoływać słoneczne dni. A co do reszty....hmmm, potrzebna jest apteczka pierwszej pomocy!  Pomocy w walce z chandrą!
Chcę podzielić się z wami moimi sposobami, uprzedzając, że nie zawsze działają, ale też nikomu nie szkodzą. A do tego nie są drogie i trudne do zdobycia. Na pierwszym miejscu stawiałabym kąpiel. Taka długa i cudowna..... Najlepiej z zatyczkami do uszu, bo oczywistością będzie to, że domownicy zaczną się dobijać do łazienki, wyszukując milion najróżniejszych powodów ku temu. Pomyślmy jednak, że się udało. Ciało się rozgrzewa i relaksuje! Takie domowe spa z olejkami i pianą. Zaraz za kąpielą biegnie z odsieczą aromaterapia. Piękne, ciepłe zapachy będą otulać nas delikatnie i ukoją zmysły. Jesień to doskonała pora na zapachowe świece. Każdy znajdzie zapach dla siebie, aby poczuć tą subtelną siłę. A do tego magiczne światło płomienia, sprawia wrażenie ciepła, a co za tym idzie, naturalnego domowego ogniska. Ja dziś postawiłam na WILD FIG z Yankee Candle. Swoją drogą, to jedne z moich ulubionych świec. Palą się długo i mają olbrzymią gamę zapachową. Kolejnym pomocnikiem na jesienne dni, może być grzane wino. Mały kubek ciepłego wina z miodem, imbirem, cynamonem, czy goździkami, albo pomarańczą, potrafi zdziałać cuda. Można też wino zastąpić pyszną gorącą herbatą z miodem lub malinami. Grunt żeby było nam ciepło i miło. Kto nas będzie lepiej rozpieszczać, niż my sami, prawda? A co z uśpioną, smutnawą duszą? To już zależy od nas i naszych upodobań. Fajna książka, film, czy dobra muzyka, napewno przeniesie nas w nieco milsze klimaty. Wszystko zależy od nas samych, naszego nastawienia i chęci. Można też wybrać się do kina. Wyjście z domu bywa naprawdę miłe. Nie wiem czy lubicie taki typ filmu, ale ja ostatnio byłam na Bridget Johns i bardzo mi się podobało. Totalnie babski film, zabawny i romantyczny. Myślę, że ci odważni faceci, którzy towarzyszyli swoim kobietą, znaleźli w nim także coś dla siebie. Fajnie jest też pogadać z kimś bliskim, tak od serca. Ciepło drugiej osoby ma chyba największą moc. Choć takie układy wymagają pracy, to wspaniale jest wiedzieć, że można na kogoś liczyć w kryzysowych chwilach. I gdy takie wsparcie idzie z obu stron, nic więcej nam do szczęścia nie potrzeba. Cudownie jest oglądać wspólne zdjęcia, czy wspominać fajne chwile w życiu. Można też jesienią zacząć planować wakacje na następny rok i to też jest cudowna motywacja, aby przetrwać jesienna chandrę. Tak wiec, zobaczcie sami. Jesień jest naprawdę wspaniała! Pełna aromatów, ciepłych barw i cudownej scenerii. Milusie skarpety, kubek czegoś gorącego i totalny relax. Nie możemy się poddawać! Jesień nie ma prawa z nami wygrać! Cieszmy się, każdą dobrą chwilą, bo ona daje nam siłę na przyszłość! A co za tym idzie, daje nam nadzieję na lepsze jutro! 
A czym są wypchane wasze apteczki na jesienną chandrę? Bardzo jestem ciekawa i mam ogromną nadzieję, że ktoś pokusi się o odpowiedz na moje pytanie. 
Ściskam serdecznie moi kochani! 

Komentarze

  1. To ja poprosze to wino z miodem i ta reszta dodatkow;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam czasami i ja miewam chandre jesienna ,ale tylko wtedy gdy leje za oknem.Jak jest sloneczny dzien to odrazu we mnie zycie wstepuje.Uwielbiam gorace kapiele jesienna pora,a gdy przyjdzie ponury wieczor lubie zapalic swieczke zapachowa,wypic kubek goracej herbaty z midem i cytryna odrazu inaczej sie czuje.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. A to się ciesze ze nie jestem sama z ta chandra! Musimy dbac o siebie w deszczowe dni bo to bardzo ważne Pozdrawiam cie bardzo cieplo i zycze słonecznej jesieni!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty