Zupa krem z brokuła

Jest jesień i na moim stole cześciej pojawiają się zupy. Nie każdy lubi kremy ale, moim zdaniem są świetną alternatywą dla zapracowanych pań domu. 
Moja dzisiejsza propozycja, jak sam tytuł na to wskazuje, to bardzo prosty krem z brokuła. Szybki i smaczny. 
Jest banalnie prosty i myślę, że większość z Was zna ten przepis. A gdyby ktoś chciał znać moją wersję to zapraszam serdecznie.
Jeden świeży brokuł, ser pleśniowy typu bree, średniej wielkości cebulka i trzy ząbki czosnku. Pół litra bulionu i dowolne przyprawy. 
Na łyżce masła podsmażam cebulkę i dodaje po chwili czosnek. Zalewam wszystko bulionem i wkładam umyty i podzielony na kawałki brokuł.
Gotuje jakieś 10-12 min. Tak aby brokuł nie stracił swojego koloru. Ściągam z palnika i daje mu chwilkę odpocząć. Następnie przychodzi czas na całe opakowanie pleśniowego sera. Wszystko razem blenduję na gładki krem. Doprawiłam do smaku. Jak się okazało mój krem, był mało pikantny, wiec postawiłam na bardzo wyraźne dodatki. Podsmażyłam kawałki kiełbaski chorizo. Ona jest dość pikantna i nadała fajnego wyrazu mojemu kremowi. Całość posypałam siemieniem lnianym i gotowe. Dla każdego znalazł się też kawałek świeżej bagietki.Wiem, wiem! Białe pieczywo nie jest zdrowe, ale jak pomyślałam o kawałku świeżej pachnącej francuskiej bagietki,to...... zwyczajnie przepadłam. Ot i cała filozofia kremu z brokuła. Bardzo lubię tą zupę, choć moim faworytem jest krem z białych warzyw z gorgonzolą i najzwyklejszy w świecie, krem z pomidorów. A jaka jest Wasza ulubiona zupa krem? 
Miłej niedzieli kochani! 

Komentarze

  1. Przepieknie, no tak, ja tak nie za bardzo przepadam za tymi kremami. Jakies takie kombinacje, mielenie, miksowanie... Ok, ale wy kobiety nie bylybyscie soba jakbyscie cos nie kombinowaly;) Ale! Jak juz od tych kremow nie mozna uciec i jak sa dobrze przyprawione i nie z proszkow i nie za bardzo zmielone, to sa tez zjadliwe. A moze i nawet dobre. Pracowalem w jednym miejsu gdzie je podawali i mi smakowaly.

    Ja jestem fanem tradycyjnych polskich zup, a szczegolnie pomidorowej z makaronem wlasnej roboty. Moze dlatego ze siedze w tej krainie wiecznej jesieni bardzo rzadko jem polskie jedzenie. Poza tym mam odraze do gotowania;) Jak bym mieszkal w Polsce to pewnie bym probowal jakis takich wynalazkow. Nie tesknie zbytnio za nasza ojczyzna jako za miejscem. Ale to nasze stare poczciwe jedzenie to juz inna bajka. Jak tylko gdzies mi sie trafi jakas zupka i drugie danie i moze jeszcze kompocik to wiecej nic do szczescia nie potrzeba;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj ja bardzo znam Twoje smaki i gusta! Choc już dawno nie byles u mnie na jedzeniu. czyzby ci przyszla niechęć na moje gotowanie?

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty